Colt Forum banner

Mosiądz kontra stalowa obudowa?

3.6K views 23 replies 19 participants last post by  Hanshi  
#1 ·
Wystrzeliłem sporo Tulammo 7.62x.39 z moich AK bez żadnych problemów.
Niedawno kupiłem 3 najlepsze pistolety do węży, które nie zostały jeszcze wystrzelone i chcę mieć pewność, że karmię je najlepszą amunicją, jaką mogę.
To tylko dla zasięgu.
Czy metal nie jest tak dobry jak mosiądz?
Jeśli tak... dlaczego?
Czy jest "brudniejszy"?
Ceny metalu wydają się być tańsze niż mosiądzu.
Twoje przemyślenia proszę.
 
#2 ·
Rosja nie ma zbyt dużo mosiądzu jako surowca naturalnego, więc zwróciła się do stali. Projektując swoją broń i naboje, zauważysz, że większość rosyjskich nabojów ma nieco większy stożek niż ich zachodnie odpowiedniki. Ma to na celu uwzględnienie faktu, że stal jest nieco mniej plastyczna niż mosiądz i jako taka ma tendencję do mocniejszego chwytania komory niż łuska mosiężna. Stożek pomaga więc w ekstrakcji. Zatem Twój AK jest w rzeczywistości zbudowany dla łusek stalowych.

Strzelanie ze stalowych łusek w zachodniej broni może być wspaniałe lub niezbyt wspaniałe. Nigdy nie miałem żadnych problemów z nabojami do pistoletów automatycznych, ale moje rewolwery nie doceniają stalowych łusek .38 Special lub .357 magnum. Żaden z moich półautomatycznych karabinów nie jest w najmniejszym stopniu urażony stalowymi łuskami, więc od czasu do czasu strzelam z nich w moich karabinach.
 
#4 ·
Mosiądz jest plastyczny i rozciąga się do komory, uszczelniając w ten sposób gazy, co z kolei zapewnia stałe ciśnienie i jest dobre dla celności, i można go ponownie załadować. Nowy nylonowy materiał ma być również dobry i nadający się do ponownego załadowania. Rosyjska amunicja w stalowych łuskach nie robi żadnej z tych rzeczy i nie warto jej próbować, z wyjątkiem przeznaczonej do tego broni palnej i zostawić ją lub wyrzucić do kosza.
 
#16 ·
Mosiądz jest plastyczny i rozciąga się do komory, uszczelniając w ten sposób gazy, co z kolei zapewnia stałe ciśnienie i jest dobre dla celności, a także można go przeładować. Nowy nylonowy materiał ma być również dobry i nadający się do ponownego załadowania. Rosyjska amunicja w stalowych łuskach nie robi żadnej z tych rzeczy i nie warto jej próbować, z wyjątkiem przeznaczonej do tego broni palnej, i zostaw ją lub wyrzuć do kosza.
To. Miałem stalową łuskę, która pękła, wypluwając ołów lub stal z powrotem w moją twarz i zaznaczając tył zupełnie nowego dla mnie modelu 15 przy pierwszym strzale, który oddałem z tego pistoletu. Od tego czasu nie używam już stalowej amunicji. (Działa dobrze z mosiężną amunicją)
 
#8 ·
Większość, jeśli nie cała, wczesna rosyjska amunicja ze stalową łuską była pokryta jakimś ciężkim lakierem. Miał on rzekomo chronić łuskę przed rdzewieniem i uszczelniać pociski i spłonki. Niestety, gdy komora nagrzewała się od ciągłego strzelania, lakier topił się i "przyklejał" nabój do komory. AK i SKS zostały zbudowane z myślą o tym, ale AR nie radziły sobie z tym zbyt dobrze. W sklepach z bronią było mnóstwo AR, które nie były w stanie załadować naboju lub miały nabój utknięty w komorze i uszkodzony wyciąg. Z tego, co pamiętam, lakier był stosunkowo odporny na większość rozpuszczalników do czyszczenia broni i trzeba go było fizycznie zeskrobać.
Jakiś czas później przeszli na powłokę polimerową, która rzekomo rozwiązała problem sklejania.
Nigdy nie używałem żadnego z tych typów, ale znałem ludzi, którzy strzelali najtańszą amunicją, jaką mogli znaleźć. Stal na stali w środowisku wysokiego ciśnienia, wysokiej temperatury i wysokiej energii nigdy nie wydawała mi się dobrym pomysłem.
 
#23 ·
Zdecydowana większość, jeśli nie wszystkie, wczesnej rosyjskiej amunicji ze stalowymi łuskami była pokryta jakimś ciężkim lakierem. Miał on rzekomo zapobiegać rdzewieniu łuski i uszczelniać pociski i spłonki. Niestety, gdy komora nagrzewała się od ciągłego strzelania, lakier topił się i "przyklejał" nabój do komory. AK i SKS zostały zbudowane z myślą o tym, ale AR nie radziły sobie z tym zbyt dobrze. W sklepach z bronią było wiele AR, które nie mogły załadować naboju lub miały nabój utknięty w komorze i uszkodzony wyciąg. Z tego, co pamiętam, lakier był stosunkowo odporny na większość rozpuszczalników do czyszczenia broni i trzeba go było fizycznie zeskrobać.
Jakiś czas później przeszli na powłokę polimerową, która rzekomo rozwiązała problem klejenia.
Nigdy nie używałem żadnego z tych typów, ale znałem ludzi, którzy strzelali najtańszą amunicją, jaką mogli znaleźć. Stal na stali w środowisku wysokiego ciśnienia, wysokiej temperatury i wysokiej energii nigdy nie wydawała mi się dobrym pomysłem.
Całkowicie się zgadzam, moja była agencja organów ścigania zabroniła używania jakichkolwiek stalowych łusek w broni służbowej dokładnie z podanych powodów! Osobiście badałem kilka AR sprowadzonych do rusznikarza na naszej strzelnicy z zakleszczonymi łuskami "rosyjskiej i/lub bałkańskiej produkcji"
Nie będę używał ani polecał amunicji w stalowych łuskach moim uczniom!
 
#11 ·
Czy ktoś próbował acetonu na lakierze? Żadnych planów, po prostu zainteresowany wszystkim, co ma związek z bronią palną.
W jakim kontekście? Jeśli usuniesz lakier z nabojów, zardzewieją. Lakier nie stanowi problemu, o ile magazynek zostanie wystrzelony do końca. Kiedyś, gdy strzelałem w zawodach bowlingowych z pistoletu 1911, używałem amunicji ze stalową łuską. Problem pojawił się, gdy ktoś mnie pokonał i musiałem przestać strzelać. Pistolet ostygł na tyle, że gdy próbowałem go rozładować, nabój się zaciął. Wtedy informowałem o tym dyrektora zawodów. Wyjmowałem magazynek, a następnie bezpiecznie wystrzeliwałem ostatni nabój w wał ziemny, zamek się blokował i było po wszystkim. Po kilku takich sytuacjach załadowałem magazynki tak, że pierwsze kilka strzałów było ze stali, a ostatnie z mosiądzu, aż do wyczerpania całej stalowej amunicji.
Problemem byłoby używanie ich w rewolwerze, ponieważ wtedy miałbym pięć lub więcej zaciętych nabojów.
 
#13 ·
Strzelałem amunicją w stalowych łuskach w większości moich pistoletów samopowtarzalnych bez żadnych problemów. Nienawidzę zbierać mosiądzu i lubię używać magnesu na uchwycie do zbierania stalowych łusek. Dawno temu strzelałem amunicją 45 ACP w stalowych łuskach, lakierowaną, w moim Colcie 1911 i innych 1911 przed rozpoczęciem drogi do przeładowania. Nigdy nie miałem problemu, na pewno nie zaklejało mechanizmu, powodując niewyrzucanie łuski lub zacinanie się zamka. I to po setkach strzałów na jednym posiedzeniu. Nadal mam tego Colta z 1973 roku i wciąż jest świetnym strzelcem. Myślę, że wiele osób ma problem z tym, że nie czyści ich po dniu strzelania. Ale to wszystko jest bez znaczenia, ponieważ nie sądzę, żeby używali już tego lakieru. Przynajmniej nie na amunicji 9 mm i .223, którą kupiłem przed pandemią. Nigdy nie strzelałem z tego w rewolwerze (i nie pamiętam, żebym kiedykolwiek widział to w naboju rewolwerowym), ale nie sądzę, żebym to zrobił, gdybym mógł. Jeśli chodzi o stalowy pocisk z miedzianym płaszczem, myślałem, że stalowe pociski są nielegalne (ponieważ dobrze radzą sobie z przebijaniem pancerza).
 
#18 ·
Dla tych, którzy używają aluminiowej amunicji Blazer do ćwiczeń; współczynnik tarcia dla aluminium i stali wynosi ~ 0,61 [0,47 w ruchu]. Dla stali i stali wynosi ~ 0,5 do ~0,8 [spada do ~0,47 w ruchu]. Dla mosiądzu i stali wynosi ~ 0,51 [spada do ~0,44 w ruchu]. Zakłada się, że wszystkie metale są czyste i suche. Zaczerpnięte z Engineering Handbook, Second Edition; CRC Press, (2018).

Amunicja w aluminiowych łuskach może być bardziej wymagająca dla mechanizmów broni palnej ze względu na zwiększony CoF. Ze względu na różnorodność dostępnych stali, nie można było ustalić żadnych definitywnych liczb do testowania.

Używanie smaru na amunicji i/lub w komorach jest potencjalnie niebezpieczne i może powodować nadmierną prędkość wsteczną i siłę w rygielach, suwakach, osłonach odrzutu, blokach ryglowych odrzutu itp. Nie używać.
 
#21 ·
Do wiadomości tych, którzy używają aluminiowej amunicji Blazer do ćwiczeń; współczynnik tarcia dla aluminium i stali wynosi ~ 0,61 [0,47 w ruchu]. Dla stali i stali wynosi ~ 0,5 do ~0,8 [spada do ~0,47 w ruchu]. Dla mosiądzu i stali wynosi ~ 0,51 [spada do ~0,44 w ruchu]. Zakłada się, że wszystkie metale są czyste i suche. Zaczerpnięte z Engineering Handbook, Second Edition; CRC Press, (2018).

Amunicja w aluminiowych osłonach może być bardziej wymagająca dla działania broni palnej ze względu na zwiększony CoF. Ze względu na różnorodność dostępnych stali nie można było ustalić ostatecznych liczb do testów.

Używanie smaru na amunicji i/lub w komorach jest potencjalnie niebezpieczne i może powodować nadmierną prędkość wsteczną i siłę w zamkach, suwakach, osłonach odrzutu, blokach ryglowania odrzutu itp. Nie używać.
Cieszę się, że o tym wspomniałeś, ponieważ chciałem opublikować te zdjęcia, które zrobiłem około miesiąc temu. Strzelałem z .40 cal Aluminum Blazer i nie mogłem przejść przez magazynek 10-nabojowy bez 5 do 10 zacięć, było tak źle. Wydaje się, że wyciąg po prostu rozerwał krawędź łuski. Łatwo było je usunąć - zablokować zamek, upuścić magazynek, a następnie wyciągnąć pustą łuskę paznokciem. Nigdy czegoś takiego nie widziałem z amunicją do pistoletu, a 9mm Blaze strzela naprawdę dobrze w moim Browning Hi Power. Zepsułem sprawę, ponieważ nie zapisałem żadnych wystrzelonych łusek, ale mam jeszcze kilka pudełek, które po prostu wystrzelę.
Image
Image
Image
Image
Image
 
#19 ·
Strzelałem dużo stalowej amunicji w moim mini 30 bez problemów, ale kilka lat temu mój brat i ja poszliśmy na strzelnicę strzelać z pistoletów na 25 jardów. Szło mi dobrze, dopóki nie otworzyłem pudełka tullamo 45 acp. Strzały zaczęły uderzać w ziemię około 10 stóp przed dotarciem do celu. Załadowaliśmy 45 auto mojego brata tą samą amunicją i stało się to samo. Nie trzeba dodawać, że więcej nie kupiłem Tull.
 
#22 ·
Nigdy nie miałem żadnych problemów z działaniem amunicji Blazer z aluminiową łuską, ale była nadmiernie brudna. Już jej nie używam. To, co miałem, sprzedałem.
 
#24 ·
Lata temu udało mi się zdobyć kilka pudełek rosyjskiej amunicji .45 acp ze stalowymi łuskami. Wystrzeliłem je z mojego pistoletu 1911. Wystrzeliwały i wyrzucały łuski mniej więcej tak samo jak amunicja mosiężna. Wystrzeliłem nawet kilka z mojego S&W 1955 M25-2 i znowu spisały się dobrze. Przeładowałem nawet łuski, ale nigdy ich nie wystrzeliłem. Około 35 lat temu odziedziczyłem kilkaset amerykańskich nabojów .45 acp ze stalowymi łuskami z czasów II wojny światowej. Te łuski spisywały się tak dobrze, że przeładowywałem je w kółko. Te naboje sprawdzały się dobrze w moich 1911, ale okazały się strzałem w dziesiątkę MEOW w moim S&W 1955! Działały tak dobrze, że wolę te przeładowane łuski stalowe w tym rewolwerze. Nigdy więcej nie kupiłem rosyjskiej amunicji.