Colt Forum banner

New Frontier vs. SAA

13K views 45 replies 24 participants last post by  459459  
#1 ·
Cześć, jestem kompletnym nowicjuszem w kwestii rewolwerów Colt. Właściwie to dopiero niedawno zrozumiałem różnicę między New Frontiers a SAA. Niedawno kupiłem kilka nowych New Frontiers od krewnego, który wyprzedawał swój inwentarz broni tylko dlatego, że nie mogę znieść widoku, gdy broń opuszcza rodzinę... mimo że nie interesują mnie te konkretne pistolety. To wczesne lata 80. 3. generacji, pistolety z lufą 7 1/2" w .44spc i .45LC. Te ostatnie z fabrycznym grawerunkiem C. Oba są oksydowane/kolorowane. Wygląda na to, że nie ma dużego rynku na te pistolety (w porównaniu do SAA). Czy to uczciwe stwierdzenie? Jaki jest powszechny sentyment co do tego, czy te pistolety kiedykolwiek zyskają na wartości? Chciałbym, żeby mój krewny napełnił sejf Pythonami zamiast New Frontiers... Dziękuję.
 
#2 ·
Zrób kilka naprawdę dobrych zdjęć New Frontiers, etykiet na pudełkach, jeśli są oryginalne pudełka, a my możemy podać Ci całkiem przybliżoną wycenę i poinformować, co posiadasz. Ich wartość nie wzrosła tak bardzo jak Pythonów, ale z pewnością są warte więcej pieniędzy niż w momencie pierwszego zakupu, po prostu ze względu na inflację. Średnia cena nowej produkcji New Frontier wynosi około 1500 dolarów - plus lub minus kilka monet w zależności od wysyłki, stanu i konfiguracji/kalibru.
 
#4 ·
Dziękuję za WWYS, oto numery

zdjęcia mogę zrobić dopiero pod koniec tygodnia. oba pistolety 7,5" są w brązowych pudełkach Colt. pierwszy pistolet to model 44spc P4770 numer seryjny # 086XXNF, drugi pistolet to .45LC w pudełku oznaczonym grawerunkiem C model P4870 numer seryjny # 103XX. oba są niebieskie/kolorowe z orzechowymi uchwytami. jeśli mógłbyś dać mi pojęcie o wartości rynkowej, byłbym wdzięczny.... muszę dodać je do mojej polisy ubezpieczeniowej. nie jestem w stanie stwierdzić, za ile tak naprawdę sprzedawana jest ta broń, patrząc tylko na strony aukcyjne. oba są nowe i nieużywane, ze wszystkimi oryginalnymi dokumentami i opakowaniem. bardzo dziękuję.
 
#7 ·
Nie mogę zrobić zdjęć do końca tygodnia. Oba pistolety 7,5" są w brązowych pudełkach Colt. Pierwszy pistolet to model 44spc P4770 o numerze seryjnym 086XXNF, drugi pistolet to model .45LC z grawerunkiem C P4870 o numerze seryjnym 103XX. Oba są niebieskie/kolorowe z orzechowymi uchwytami. Jeśli mógłbyś dać mi pojęcie o wartości rynkowej, byłbym wdzięczny.... Muszę dodać je do mojej polisy ubezpieczeniowej. Nie jestem w stanie stwierdzić, za ile tak naprawdę sprzedawana jest ta broń, patrząc tylko na strony aukcyjne. Oba są nowe i nieużywane, ze wszystkimi oryginalnymi dokumentami i opakowaniem. Dziękuję bardzo.
Myślę, że moja wartość orientacyjna będzie opierać się na 44Spl. NF (new frontier) wyceniony w ten sposób będzie miał kupca w tej cenie, jeśli jako LNIB (jak nowy w pudełku) Grawerowany C jest bardziej subiektywny, ponieważ wartość zależy od jakości i stylu grawerowania. Ale możesz po prostu chcieć orientacyjnej ceny NF z grawerem C. W takim przypadku Blue Book of Gun values może być pomocne... Nie mam już subskrypcji. Ostatnie zakończone aukcje Gunbroker to nasza zwyczajowa lista cen, ponieważ do celów faktycznego zakupu, to ile ktoś jest skłonny wydać, jest warte pistoletu i może się to zmieniać w zależności od pory roku, kwestii politycznych... naprawdę się waha. Musiałbym jeszcze trochę zbadać grawer C, aby podać szacunkową wartość.
 
#12 ·
New Frontier ma o WIELE więcej sensu dla ludzi, którzy faktycznie strzelają ze swoich pistoletów, oczywiście ze względu na regulowane celowniki. Jest oczywiste, że można je regulować dla różnych ładunków i punktu celowania. Wielu z nas ma tendencję do widzenia celowników inaczej niż inni i strzela w bok i jest to prawie niemożliwe do wyleczenia za pomocą stałych celowników, a jeśli już, to przedni celownik jest pochylony na jedną stronę, a przedni celownik będzie albo spiłowany, albo podniesiony.
 
#14 ·
The New Frontier makes a LOT more sense for people that actually shoot their guns due of course to the adjustable sights. It`s obvious that you can adjust for different loads and POA. Many of us tend to see the sights different than others and shoot off to one side and its next to impossible to cure with fixed sights and if you do, the front sight is canted to one side and the front sight will be either filed or added to be raised. Traditionalist`s love the original fixed sighted SAA. Another big factor is the same person that buys and shoots the New Frontier, scratches and holster wear etc, soon dawns on the fact he can be scuffing up a Ruger for a third as much just as well and maybe even better as he can also load hotter.
That`s what you are up against on the price factor.
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Uważam, że regulowane celowniki mają więcej sensu dla osób, które rzadko strzelają ze swojej broni. Dla osób, które strzelają z celowników stałych, konieczne jest strzelanie i częste strzelanie, podczas gdy z celownikami regulowanymi można strzelać minimalnie i nadal strzelać celnie. Wystrzeliwuję kilka tysięcy nabojów rocznie z moich Coltów ze stałym celownikiem i trafiają dokładnie tam, gdzie chcę.
 
#15 · (Edited)
Osobiście... Myślę, że New Frontiers (szczególnie modele centralnego zapłonu) to bardzo przystojne rewolwery. Nie miałbym żadnych problemów z posiadaniem w kaburze zarówno New Frontier, jak i SAA.
 
#16 ·
Cześć, jestem kompletnym nowicjuszem w kwestii rewolwerów Colt. Właściwie to dopiero niedawno zrozumiałem różnicę między New Frontiers a SAA. Niedawno kupiłem kilka NIB New Frontiers od krewnego, który wyprzedawał swój inwentarz broni palnej tylko dlatego, że nie mogę znieść widoku, gdy jakakolwiek broń palna opuszcza rodzinę... mimo że nie interesują mnie te konkretne pistolety. To wczesne lata 80. 3. generacji, pistolety z lufą 7 1/2" w .44spc i .45LC. Te ostatnie z fabrycznym grawerunkiem C. Oba są oksydowane/kolorowane. Wygląda na to, że nie ma dużego rynku na te pistolety (w porównaniu do SAA). Czy to uczciwe stwierdzenie? Jaki jest powszechny sentyment co do tego, czy te pistolety kiedykolwiek zyskają na wartości? Chciałbym, żeby mój krewny napełnił sejf Pythonami zamiast New Frontiers.... Dziękuję.
Dodając trochę do twoich odczuć dotyczących NF, powiedziałbym, że istnieje rynek na twoje pistolety, ponieważ Colt nie nadąża za popytem na SAA, ale produkuje jeszcze mniej... znacznie mniej New Frontiers w tym samym czasie.
Wyszukując na Gunbrokerze NF, które obejmowały tylko nowy stan magazynowy i Old New stock, pojawiła się tylko strona z pistoletami na sprzedaż. Z tego tylko kilka było faktycznie nową produkcją... i moim zdaniem są drogie. (i prawdopodobnie w końcu też się sprzedadzą).
Uważam, że te same pistolety w cenie MSRP lub bliższej niej, sprzedadzą się w jednym ogłoszeniu.

Dzięki również Saintclairowi za zamieszczenie dobrych informacji na forum dotyczących grawerowanych pistoletów Colt.
 
#17 ·
Oto słowo dla mądrych - trochę niezamówionej rady... ale prawie żaden pistolet nie nadaje się na inwestycję na naszym poziomie. To świetnie, jeśli coś zyskuje na wartości bardziej niż oczekiwano. Na naszym poziomie to hobby i dałoby to trochę więcej siły handlowej, być może, jeśli coś stanie się naprawdę popularne. Ale chyba że kilkaset dolarów do może tysiąca dolarów w ciągu 25+ lat to wydarzenie zmieniające życie, to tylko hobby. Faceci, którzy zarabiają znaczną kwotę z Pythonami, zajmują się tym zawodowo i obracają wieloma tysiącami dolarów rocznie, aby z tego żyć. Mamy na naszym forum kilku odnoszących sukcesy handlarzy bronią. I widziałem, jak nieustannie poświęcają czas i wysiłek na budowanie i utrzymywanie dobrej reputacji.
Na moim miejscu nabyłbym te NF, dodałbym kilka SAA do kolekcji, jeśli możesz. Zdobądź Pythona lub dwa. Ciesz się nimi, strzelaj do nich, jeśli lubisz strzelać... jeśli chcesz inwestycji - musisz włożyć je do sejfu i konserwować przez następne kilka lub trzy dekady i zobaczyć, co się stanie. Pythony dobrze sobie radziły, ale niektórzy faceci, trochę starsi ode mnie, pamiętają, że Pythony były wtedy cholernie drogie - w perspektywie ówczesnej gospodarki, i dlatego żaden z moich ulubionych wujków nie kupił pełnej naczepy... ani nawet jednego z nich... też nie, do cholery.
 
#18 ·
Oto słowo dla mądrych - trochę niezamówionej rady... ale prawie żaden pistolet nie nadaje się na inwestycję na naszym poziomie. To wspaniale, jeśli jego wartość wzrasta bardziej niż oczekiwano. Na naszym poziomie to hobby i dałoby to trochę więcej siły handlowej, może, jeśli któryś stanie się naprawdę popularny. Ale chyba że kilkaset dolarów do może tysiąca dolarów przez 25+ lat to wydarzenie zmieniające życie, to tylko hobby. Faceci, którzy zarabiają nawet znaczną kwotę na Pythonach, handlują zawodowo i handlują wieloma tysiącami dolarów rocznie, aby zarobić na życie. Mamy na naszym forum kilku odnoszących sukcesy dealerów broni. I widziałem, jak nieustannie poświęcali czas i wysiłek na budowanie i życie oraz budowanie dobrej reputacji, aby ją utrzymać. Gdybym to ja był, nabyłbym te NF, dodałbym kilka SAA do kolekcji, kiedy możesz. Zdobądź Pythona lub dwa. Ciesz się nimi, strzelaj do nich, jeśli lubisz strzelać... jeśli chcesz inwestycji - musisz włożyć je do sejfu i konserwować przez następne kilka lub trzy dekady i zobaczyć, co się stanie. Pythony dobrze sobie radziły, ale niektórzy z facetów, którzy są trochę starsi ode mnie, pamiętają, że Pythony były wtedy cholernie drogie - w perspektywie ówczesnej gospodarki i dlatego żaden z moich ulubionych wujków nie kupił pełnej naczepy... ani nawet jednego z nich... też nie, do cholery.
Najlepsze oświadczenie, jakie czytałem od wielu dni.
 
#20 ·
New Frontiers są znacznie mniej powszechne niż SAA, ale zapotrzebowanie przez długi czas było jeszcze mniejsze. Dopiero w ostatnich latach popyt dogonił podaż New Frontiers. Tak, Ruger uczynił swój "New Frontier" znanym jako Blackhawk przed Coltem. Lata temu na wystawach broni New Frontiers można było znaleźć zwykle za mniej (czasami znacznie mniej) niż SAA tego samego kalibru/wykończenia. To wydaje się już przeszłością. Jeśli chodzi o zdolność strzelania, to na pewno miło jest mieć celowniki ustawione dokładnie dla ulubionego ładunku.
 
#21 ·
New Frontiers są znacznie mniej powszechne niż SAA, ale zapotrzebowanie przez długi czas było jeszcze mniejsze. Dopiero w ostatnich latach popyt dogonił podaż New Frontiers. Tak, Ruger uczynił swój "New Frontier" znanym jako Blackhawk przed Coltem. Lata temu na wystawach broni New Frontiers można było znaleźć zwykle za mniej (czasami znacznie mniej) niż SAA o tym samym kalibrze/wykończeniu. To wydaje się już skończone. Jeśli chodzi o zdolność strzelania, to wspaniale jest mieć celowniki ustawione dokładnie dla ulubionego ładunku.
Nie zgadzam się. Wystarczy szybko spojrzeć na Gun Broker i zobaczysz, że NIB New Frontiers są sprzedawane nawet za tysiąc mniej niż SAA o tym samym wykończeniu/kalibrze.
 
#22 ·
Wciąż jest 4 lub 5 NF 3. generacji w LGS w przedziale cenowym od 1400 do 1500 dolarów. Kilka z nich ma nawet podarte pudełka. Po prostu nie sprzedają się zbyt dobrze. Jestem zaskoczony, że ludzie w ogóle kupują nowe, które produkuje Colt, chyba że są to strzelcy. Nie wydają się być dużą inwestycją.
 
#24 ·
Cześć, jestem kompletnym nowicjuszem w kwestii rewolwerów Colt. Właściwie to dopiero niedawno zrozumiałem różnicę między New Frontiers a SAA. Niedawno kupiłem kilka NIB New Frontiers od krewnego, który wyprzedawał swój inwentarz broni palnej tylko dlatego, że nie mogę znieść widoku, gdy jakakolwiek broń palna opuszcza rodzinę... mimo że nie jestem zainteresowany tymi konkretnymi pistoletami. To wczesne lata 80. 3. generacji, pistolety z lufą 7 1/2" w .44spc i .45LC. Te ostatnie z fabrycznym grawerunkiem C. Oba są oksydowane/kolorowane. Wygląda na to, że nie ma dużego rynku na te pistolety (w porównaniu do SAA). Czy to uczciwe stwierdzenie? Jaki jest powszechny sentyment co do tego, czy te pistolety kiedykolwiek zyskają na wartości? Chciałbym, żeby mój krewny napełnił sejf Pythonami zamiast New Frontiers.... Dziękuję.
Witamy na forum.

Ponieważ, jak mówisz, wiesz niewiele o działaniach jednostrzałowych, może warto zachować ostrożność. Nie pozwól ludziom uruchamiać kurka, bo cylindry nie będą długo wyglądać jak NIB. Szybko pojawi się linia wokół cylindra i przez oksydę. Jeśli uruchamiasz kurek, musi to być zrobione prawidłowo, zawsze całkowicie napinając go przed opuszczeniem go do końca.
 
#25 ·
New Frontier jest w pewnym sensie pomniejszym dzieckiem Colt SAA. Sporo osób z Colta po prostu ich nie lubi. Ci z nas, którzy je lubią, zwykle bardzo je lubią. Wszystko jest kwestią osobistych preferencji. Mam około tuzina SAA, z których trzy to New Frontiers. Wszystkie je lubię i z większości z nich strzelam. Do noszenia w terenie moim osobistym faworytem jest New Frontier 5 1/2". Pod względem wartości SAA w tej samej konfiguracji (długość lufy, kaliber, wykończenie itp.) kosztuje zwykle więcej niż New Frontier. Tak naprawdę sprowadza się to do tego, że płacisz pieniądze i dokonujesz wyboru - jeśli jest to dla ciebie właściwe, to jest właściwe.
 
#29 ·
The New Frontier jest w pewnym sensie pominiętym dzieckiem Colt SAA. Sporo osób z Colta po prostu ich nie lubi. Ci z nas, którzy je lubią, zwykle bardzo je lubią. Wszystko zależy od osobistych preferencji. Mam około tuzina SAA, z których trzy to New Frontiers. Wszystkie je lubię i z większości z nich strzelam. Do noszenia w terenie moim osobistym faworytem jest New Frontier 5 1/2". Pod względem wartości SAA w tej samej konfiguracji (długość lufy, kaliber, wykończenie itp.) kosztuje zwykle więcej niż New Frontier. Tak naprawdę sprowadza się to do tego, że płacisz pieniądze i dokonujesz wyboru - jeśli jest to dla ciebie właściwe, to jest dobrze.
Zgadzam się z powyższym cytatem, jako strzelec z dobrego żelaza na dzisiejszym rynku Colt SAA i osobiście cenię nowo wyprodukowany 3G NF za 1500 $ ponad 3G SAA za 2500 $ każdego dnia. Żaden z nich nie jest dobrą inwestycją, wystrzelony czy nie, ale tylko po to, by właściciel pożądał go za to, czym jest.
 

Attachments

#26 ·
Jestem miłośnikiem samochodów, ciężarówek, motocykli i samolotów, wszystkie wyprodukowane od lat 20. do połowy lat 50. XX wieku. Prawda jest taka, że ich współczesne odpowiedniki są lepsze dzięki rozwijającej się technologii. Po prostu nie lubię nowoczesnej stylizacji w porównaniu do starszych rzeczy.
Wydaje mi się, że broń osiągnęła punkt, w którym nie ma już dla niej zbyt wiele miejsca. Tak, zastąpili drewno brzydkim plastikiem, który nie ma duszy, prawdopodobnie jest trwalszy, tańszy w produkcji itp.
Kiedy Colt wypuścił New Frontier, ponieważ Rugerowi udało się z Blackhawkiem z regulowanymi celownikami, przypuszczam, że Colt pomyślał, że spróbuje. Zbudowali stare jednostrzałowe karabiny z celownikami tarczowymi, ale pomyśleli, że "ulepszą" starszy system celowników tarczowych i był on lepszy, ale kupujący nie byli nim tak zainteresowani. Rugerowi poszło dobrze, ponieważ nie byli "Coltami" na początek. Kupujący Colta byli/są bardziej "tradycyjni". Naprawdę myślę, że ich upadek rozpoczął się, gdy próbowali przejść na bardziej "nowoczesne" (i prawdopodobnie tańsze w produkcji) Mark's, serię Lawman itp.
 
#28 ·
Naprawdę myślę, że ich upadek rozpoczął się, gdy próbowali iść z bardziej "nowoczesnymi" (i prawdopodobnie tańszymi w produkcji) Mark`s, serią Lawman itp.
Rewolwery ze sprężyną śrubową były zdecydowanie tańsze w montażu... wymagały znacznie mniej dopasowywania i różnych technik produkcji. Faktem było... między innymi... że linia produktów Colta stała się zbyt droga w porównaniu z konkurencją (S&W) i tracili udziały w rynku... prawdopodobnie tracili udziały w rynku. Innym powodem było to, że firma macierzysta (Colt Industries) była przede wszystkim zainteresowana kontraktami na M16 i mniej więcej dbała o dział handlowy broni palnej i zainwestowała niewiele w modernizację, promocję i brak agresji w sferze organów ścigania.

Chociaż jest to dyskusyjne, gdyby Colt nie wymyślił nowszych, tańszych rewolwerów, mogli by zbankrutować w tamtym okresie. Firma macierzysta mogła po prostu zamknąć działalność handlową i skoncentrować się wyłącznie na kontraktach wojskowych.

Kiedy Winchester wprowadził zmiany w celu obniżenia kosztów w 1964 roku, nie krył, że miało to na celu uratowanie firmy, ponieważ ich linia produktów była bardzo czasochłonna i kosztowna. Musieli coś zrobić. Kosztowało ich i ich reputację bardzo dużo przez długi czas, ale w przeciwnym razie mogli zbankrutować.
 
  • Like
Reactions: feralmerril
#27 ·
Nie pozwól ludziom obsługiwać kurka, bo cylindry nie będą długo wyglądać jak nowe. Linia szybko rozwinie się wokół cylindra i przez oksydę.
Możemy zaoferować wyjaśnienie naszemu szanownemu koledze z forum powyżej, że linia obrotu nie pojawi się na cylindrze, o ile broń jest prawidłowo obsługiwana przez kogoś, kto rozumie Colta SAA. Co, jak sądzę, zostało omówione w tym oświadczeniu:

Jeśli obsługujesz kurek, musi to być zrobione prawidłowo, zawsze całkowicie napinając go przed opuszczeniem do samego dołu.
 
#34 ·
Miałem tylko (1) Colt Cowboy, (2) Colt NF (oba 7-1/2 cala) i (4) SAA Colts. Plus miałem tuzin klonów, w tym Vaqueros, New Blackhawks i USFA. Oba moje NF Colts miały 7-1/2 cala w .357 i .44-40. Do polowania lubię pistolety NF 7-1/2 cala z regulowanymi celownikami. Do noszenia lub walki lubię SAA. Moją ulubioną bronią do noszenia jest 4-3/4 cala USFA Bisley w .45 Colt do samoobrony.
 
#37 ·
Ja również lubię nosić USFA w rozmiarze 4-3/4 lub 3-1/2. Rozważając wiele scenariuszy samoobrony, w których użycie siły śmiertelnej może nie być konieczne lub pożądane, rewolwer SA jest bardzo istotnym przedmiotem do trzymania w ręku, gdy dobre uderzenie w głowę może być wszystkim, czego potrzeba.