Colt Forum banner

Sklepy rzemieślnicze w więzieniu w Teksasie Skóra

2 reading
34K views 40 replies 23 participants last post by  dogface6  
#1 ·
Sklepy rzemieślnicze dla więźniów Departamentu Sprawiedliwości Kryminalnej Teksasu (TDCJ). Ma długą, bogatą historię tworzenia doskonałych, niestandardowych kabur, zestawów broni, uchwytów, butów, siodeł, ostrogi, lista jest długa. Załączono kilka przykładów ich kunsztu.
 
#5 ·
Nyeti & Elkman1, nie jestem pewien co do obecnych zasad zamawiania w TDCJ. Kiedyś trzeba było być w organach ścigania w Teksasie. Nie wiem, czy to się zmieniło. Wyszukaj w Google Texas Department of Criminal Justice. Przedmioty są produkowane w różnych warsztatach rzemieślniczych. Zwykły czas realizacji to 6 do 8 tygodni. Jakość jest niezwykła, a koszty niezwykle rozsądne. Niestandardowa kabura pancake kosztuje poniżej 50 dolarów.
 
#9 · (Edited)
Jako emerytowany pracownik TDCJ i żonaty z obecnym pracownikiem musisz być obecnym pracownikiem lub funkcjonariuszem organów ścigania, aby zawrzeć umowę z więźniem w celu stworzenia jakiegokolwiek rzemiosła w więziennym sklepie Piddlin (slang więzienny na sklep z rękodziełem), a także nic kupionego nie może być przeznaczone do odsprzedaży. Wszelkie naruszenia mogą być uznane za naruszenie zasad TDCJ i możesz kwalifikować się do pracy w sklepie piddlin z dobrym zachowaniem. Po prostu mówię, chłopaki.
 
#31 ·
Jako emerytowany pracownik TDCJ i żonaty z obecnym pracownikiem musisz być obecnym pracownikiem lub funkcjonariuszem organów ścigania, aby zawrzeć umowę z więźniem w celu stworzenia jakiegokolwiek rzemiosła w więziennym sklepie Piddlin (slang więzienny na sklep rzemieślniczy), a także nic kupionego nie może być przeznaczone do odsprzedaży. Wszelkie naruszenia mogą być uznane za powód naruszenia zasad TDCJ i możesz kwalifikować się do pracy w sklepie piddlin z dobrym zachowaniem. Po prostu mówię, ludzie.
Czy wiesz, kiedy to się zmieniło? Miałem kilka przedmiotów od więźnia, który był uwięziony w latach 90. Nie kupiłem ich, ponieważ zostały mi wysłane jako prezenty. Czy więźniowie nadal mogą wysyłać skórzane przedmioty jako prezenty?
 
#10 ·
elkman1, Tak, to są moje. TDCJ ma doskonałe sklepy rzemieślnicze. Jakość wykonania jest wysoka. Zamówiłem kabury do pistoletów, kabury pancake, pasy rangerskie, buty, chwyty, ostrogi, a nawet okładkę na Biblię. Zawsze byłem w 100% zadowolony. Program to świetny dodatek dla Texas Law Dawgs i pracowników TDCJ!

Dzięki, Mike Faires, za wyjaśnienie obecnych zasad TDCJ. Wiedziałem lata temu, że lista sprzedaży była bardzo ograniczona.
 
#11 ·
Jednym z dziwniejszych rzemiosł dozwolonych w więzieniu stanowym było to, które uprawiał więzień skazany na dożywocie za morderstwo. Zarabiał na życie kupując i sprzedając konie i bydło i wyglądał jak postać prosto ze starego zachodu. Jego buty, kapelusz i dżinsy były noszone codziennie i wyglądały tak, jakby były stworzone tylko dla niego. Pracował również w niepełnym wymiarze godzin w stodole sprzedaży inwentarza, a lokalna plotka głosiła, że zabił innego mężczyznę, którego nigdy nie znaleziono, a facet został pochowany pod stodołą sprzedaży.

On i facet, który często kupował razem bydło i konie, upili się na jednej z ich podróży zakupowych i zamordował swojego partnera, sprowadził bydło z powrotem do domu i sprzedał je, i zatrzymał siodło faceta. W tym czasie więzienie stanowe miało działające gospodarstwo o powierzchni kilku tysięcy akrów, które faktycznie wykazywało zysk każdego roku, a on wykonywał większość kowalstwa. Był idealnym więźniem i po kilku latach naczelnik pozwolił mu robić noże w kuźni. Jego rodzina sprzedawała noże w jego rodzinnym mieście, aby zebrać kilka dolarów.
 
#13 ·
Nie jestem pewien, czy podoba mi się pomysł wykorzystywania pracy więźniów do korzyści pracowników rządowych dla ich własnych korzyści osobistych. Coś po prostu nie przechodzi tam testu zapachowego. Dlaczego pracownicy rządowi mieliby czerpać korzyści z ludzi, których pilnują? Czym to się różni od pomalowania przez nich twojego domu? A ja jestem Teksańczykiem i to pachnie dawną przymusową pracą.
 
#16 ·
Nie jestem pewien, czy podoba mi się pomysł wykorzystywania pracy więźniów na korzyść pracowników rządu dla ich własnych korzyści osobistych. Coś po prostu nie przechodzi testu zapachu. Dlaczego pracownicy rządu mieliby korzystać z ludzi, których pilnują? Czym to się różni od pomalowania twojego domu? A jestem Teksańczykiem i to pachnie starą, przymusową pracą.
Wątpię, żeby ktokolwiek był "zmuszany" do angażowania się w rzemiosło skórzane. Duch ludzki pragnie tworzyć i być produktywnym. A przynajmniej niektórzy. Myślę, że niektórzy z zaangażowanych naprawdę cieszyliby się z pozytywnego ujścia. JMO
 
#14 ·
Kiedy byłem dzieckiem na początku lat 50. XX wieku, mój tata chodził do lokalnego więzienia hrabstwa i kupował ręcznie robione portfele, które więźniowie robili na sprzedaż. Kupował kilka z nich na raz, aby dać je swoim przyjaciołom w prezencie. Wykonanie tych portfeli było perfekcyjne. Wciąż mam ostatni, który kupił, zanim zmarł na swoim małym ranczu, karmiąc inwentarz. Ten jest ręcznie rzeźbiony i miał sznurowanie wokół krawędzi. Wspaniała pamiątka po wspaniałym człowieku!

Ponadto, za każdym razem, gdy potrzebował robót drogowych, szedł do szeryfa i zlecał wykonanie pracy "Chain Gang". Wykonywali bardzo dobrą pracę, a po zakończeniu projektu dawał każdemu więźniowi banknot 20 dolarów. Wszystkim bardzo podobała się praca dla niego i dostał dobrą pracę. Wtedy niektórzy faceci musieli nosić kajdany na nogach, a kilku, których widziałem, miało na sobie Ball & Chain. Prawdziwy Southern Chain Gang! Mimo to byli dobrze traktowani.

Tata nie pił, ale zawsze trzymał trochę Moonshine na "łyk" od czasu do czasu i kupował go od szeryfa z dobrego Moonshine. Mówił, że faceci, którzy to robili, wiedzieli, jak zrobić dobry "Shine". Niestety na początku lat 60. XX wieku to wszystko ustało z powodu braku "Chain Gangs". Dziś mają w więzieniu farmę, na której mają bydło i uprawiają warzywa na swoje jedzenie.

Nadal tęsknię za tymi dniami!
 
#15 ·
Często przejeżdżam obok więzienia TDCJ, jest tam trochę ziemi uprawnej, wciąż widzę strażników na koniach z czymś, co wygląda na strzelby i pistolety półautomatyczne, pilnujących robotników polowych. Przymusowa praca przymusowa, być może, ale może i nie, mogą obowiązywać zasady dotyczące tego, kto może pracować na zewnątrz, a kto nie. Podejrzewam, że niektórzy, ale na pewno nie wszyscy, ich „klienci” wolą pracować na zewnątrz na farmach, z iluzją wolności, zamiast być zamkniętymi w celi. Tylko opinie, brak doświadczenia po żadnej ze stron.
 
#17 ·
Często przejeżdżam obok więzienia TDCJ, jest tam trochę ziemi rolnej, wciąż widzę strażników na koniach z czymś, co wygląda na strzelby i pistolety samoczynne, pilnujących pracowników rolnych. Przymusowa praca przymusowa, być może, ale może i nie, mogą obowiązywać zasady dotyczące tego, kto może pracować na zewnątrz, a kto nie. Podejrzewam, że niektórzy, ale na pewno nie wszyscy, ich „klienci” wolą pracować na zewnątrz na farmach, z iluzją wolności, zamiast być zamkniętymi w celi. Tylko opinie, brak doświadczenia po żadnej ze stron.

rayb
Po przeczytaniu tego, do głowy wpadła mi jeszcze jedna rzecz o facetach z Chain Gang, o których opowiadałem w poprzednim poście. Zapytałem kiedyś tatę, dlaczego chcą pracować, a on powiedział, że dzięki temu wychodzą z murów więzienia i robią coś, żeby się nie nudzić. Powiedział dalej, że większość tych facetów po prostu lubiła pracować, tak jak większość ludzi. Poza tym zwykle dostają trochę pieniędzy do wydania w więziennym kantynie! Mój tata był bardzo hojnym człowiekiem i dawał im więcej niż większość. Cholera, niektórzy z nich znali go i zawsze lubili pracować na małym ranczu.
 
#20 · (Edited)
Jeśli prowadzą to tak, jak to robił dawny Fort Leavenworth Craft Shop, użytkownik końcowy płaci za pracę i zwykle za używaną skórę - więzień ustala cenę - to dodatkowe zajęcie i jest całkowicie oddzielone od jakichkolwiek obowiązków, za które jest odpowiedzialny.

Więźniowie wydają te pieniądze na przekąski, artykuły drogeryjne i małą elektronikę i oczywiście - papierosy...

To nie tak, że nie mają wolnego czasu...
 
#21 ·
Jeśli prowadzą to tak jak dawny Fort Leavenworth Craft Shop, użytkownik końcowy płaci za pracę i zazwyczaj za używaną skórę - więzień ustala cenę - to dodatkowe zajęcie i jest całkowicie oddzielone od jakichkolwiek obowiązków, za które jest odpowiedzialny.

Więźniowie wydają te pieniądze na przekąski, artykuły spożywcze i małą elektronikę, i oczywiście - papierosy...

To nie tak, że nie mają wolnego czasu...
To dokładnie taki scenariusz w tych małych sklepach. Po pierwsze, korzystanie ze sklepu jest po godzinach pracy, to przywilej zdobyty przez dobre zachowanie, więzień ustala stawki i podpisuje umowę z użytkownikiem końcowym. Zarobione pieniądze trafiają na konto więźnia, aby kupić artykuły spożywcze, niektóre produkty spożywcze (przepraszam, żadne produkty tytoniowe nie są dozwolone dla nikogo wewnątrz drutu, w tym dla personelu) lub są zatrzymywane jako poduszka finansowa do wykorzystania po zwolnieniu.
Mike
 
#22 · (Edited)
Sklep rzemieślniczy Fort Leavenworth produkował trawione szkło, tablice prezentacyjne, potrójnie składane skrzynie na flagi, skórę na zamówienie - w tym kabury, repliki wyposażenia kawalerii z czasów granicznych, siedzenia Harley, sakwy i pełne skóry - całą gamę starannie wykonanych i dość niedrogich towarów.

Mogli wypolerować i mieli szewca, który mógł odbudować twoje buty spadochronowe, i mieli piekarnię jak diabli - tak dobrą, że w końcu poprosili ich, aby 'nie' realizowali zamówień cywilnych, ponieważ zabierali interesy mieszkańcom miasteczka.

Był zakład fryzjerski i krawiec - a jeśli poszedłeś na 'długi' kurs Command and General Staff College i dokonałeś wcześniejszych ustaleń - odbudowaliby silnik twojego pojazdu, ale przestali to robić mniej więcej wtedy, gdy zostałem przydzielony, i po prostu myli, woskowali i szczegółowo go dopracowywali.

Skóra produkowana w więzieniach ma długą, długą historię - stare rzeczy kowbojskie z Teksasu, Deer Lodge i Yuma są przedmiotami kolekcjonerskimi.

Prowadzili również ogromny sklep z kwiatami, sprzedawali warzywa i mieli udaną farmę, pełną bydła, świń i kurczaków.

Większość z tego już dawno zniknęła, ale do lat 90. wszystko to było dobrze prosperującym przedsiębiorstwem.
 
#28 ·
Chuckcook:
Zamówiłem moje kabury, pas i podwójne uchwyty na klipsy do magazynków.
Będą sprzedawać dla ogółu społeczeństwa, ale ceny są nieco wyższe. Zamiast 65 dolarów za kaburę dla stróżów prawa z Teksasu, dla innych jest to 100 dolarów. Nie mogę się doczekać, aż pojawią się za kilka tygodni. Zapytali nawet, czy chcę pieczęć stanu Oregon zamiast Teksasu, ale powiedziałem im, że nie chcę pieczęci dla mojej. Myślę, że spróbują zrobić wszystko, jeśli można im wysłać zdjęcie tego, czego się chce. Świetna obsługa klienta! Może następnym razem zamówię krzesło sędziego???
 
#35 ·
Chuckcook:
Zamówiłem moje kabury i pas oraz podwójne uchwyty na magazynki.
Będą sprzedawać dla ogółu społeczeństwa, ale ceny są nieco wyższe. Zamiast 65 dolarów za kaburę dla organów ścigania w Teksasie, dla innych kosztuje 100 dolarów. Nie mogę się doczekać, aż pojawią się za kilka tygodni. Zapytali nawet, czy chcę pieczęć stanu Oregon zamiast Teksasu, ale powiedziałem im, że nie chcę pieczęci dla mojej. Myślę, że spróbują zrobić wszystko, jeśli możesz wysłać im zdjęcie tego, czego chcesz. Świetna obsługa klienta! Może zamówię krzesło sędziego następnym razem???
Image
 

Attachments

#30 ·
Ci w Fort Leavenworth mieli system, w którym więzień i jego strażnik byli eskortowani do pokoju, gdzie był klient i 'jego' eskort, z jego rozładowaną bronią lub czymkolwiek, co wymagało pracy skórzanej.

Dokonywano pomiarów i omawiano cenę, a także koszt materiałów - wszystko pod ścisłym nadzorem - po tym mogło, ale nie musiało, nastąpić ostatnie spotkanie, jeśli pojawiło się pytanie o dopasowanie.

Następnie, gdy było gotowe, odbierano je przy ladzie - bez interakcji z więźniem - nic.

Pamiętaj - przywilej możliwości oferowania pracy i umiejętność wykonywania jej dobrze sprawia, że ​​'gromadzenie czasu' jest zarówno znośne, jak i produktywne - naprawdę nie sądzę, żeby mężczyźni, którzy to robią, 'myśleli o broni' - raczej zajmują swój umysł tworzeniem i trzymają się z dala od 'złych towarzyszy'.

To nie karmi więziennej fantazji.

Jest jeszcze coś - jako obserwacja, źli faceci nie używają kabur - tym bardziej rzeźbionych - chyba że są to faceci z kartelu, którzy lubią ostentację, i chociaż niewątpliwie czasami ostentacyjni, zwykli bandyci używają pasków w talii, ponieważ nawet pusta kabura może wskazywać na zamiar, więc są nieco ostrożni, podczas gdy faceci z kartelu się tego nie boją.