Chociaż z pewnością nie ma nic złego w używaniu nabojów .38 Special w rewolwerze .357 Magnum, moim osobistym nawykiem jest używanie tylko łusek .357 Magnum w rewolwerach .357 Magnum. Mogę załadować dowolną wydajność ładunku docelowego .38 Special w łusce .357 Magnum. Najczęściej po prostu lubię trzymać te dwa naboje oddzielnie. Nie mogę jednak naprawdę uzasadnić takiego rozdzielenia.
Zabrudzone komory .357 Magnum z powodu używania krótszych ładunków .38 Special nigdy nie staną się problemem, ponieważ czyszczę broń palną po każdym użyciu. Nie nastąpi żadna kumulacja.
Bardzo ograniczone testy chronograficzne
wydają się wskazywać, że ładunek .38 Special wystrzelony przez rewolwer .357 Magnum będzie wolniejszy podczas testowania w serii rewolwerów, a .357 Magnum jest używany z innymi rewolwerami .38 Special. Nie można powiedzieć, czy jest to spowodowane dłuższą komorą .357 Magnum, czy też dlatego, że mam kilka "powolnych" rewolwerów .357 Magnum. Zmienne produkcyjne i oczywiście długość lufy odgrywają tutaj rolę. Różnica prędkości jest zbyt nieistotna, aby wpłynąć na użyteczność ładunku.
Mam wrażenie, że ładunki .38 Special nie dają takiej samej celności po wystrzeleniu przez rewolwery .357 Magnum. Chociaż
wydaje się mi, że rewolwery .38 Special dają ciaśniejsze grupy z danym ładunkiem .38 Special niż rewolwer .357 Magnum, jest to bardzo subiektywne i ograniczone przez kaprysy mojej zdolności do strzelania do grupy. Różnica nie wygra ani nie przegra dla mnie meczu przebijania papieru i nie będzie miała znaczenia również w terenie.
Ostatecznie nie mam uzasadnionego powodu, aby unikać używania łusek .38 Special w moich rewolwerach .357 Magnum.
Nigdy nie próbowałem używać łusek .38 Special jako podstawy do budowy ładunków wysokociśnieniowych do użytku w rewolwerze .357 Magnum. Jeśli ktoś chciałby to zrobić, musiałby starannie opracować swoje ładunki w rewolwerze .357, pamiętając o zmniejszonej pojemności łuski .38 Special. Mówi się, że Skeeter Skelton załadował amunicję .357 o wysokiej wydajności w łuskach .38 Special, używając prochu 2400, umieszczając pociski tak, aby gotowy nabój miał taką samą całkowitą długość jak fabryczny nabój .357 Magnum. Pół-wadcuttery ołowiane były jego wyborem pocisku, a ten sam pocisk był popularnie dostarczany w fabrycznej amunicji .357 Magnum w tamtym czasie.
Ponieważ łuski nabojów .357 Magnum są tak powszechnie dostępne, naprawdę nie ma potrzeby używania łusek .38 Special do produkcji amunicji o wysokiej wydajności.
W zeszłym roku ukończyłem testowanie opublikowanych danych dla niektórych wysokowydajnych ładunków do użytku w rewolwerach .38 Special. Zostało to zrealizowane jako ciekawe ćwiczenie i w celu zbadania możliwości ręcznie załadowanego odpowiednika starego ładunku .38-44. Nie zdecydowałem się na doprowadzenie prochu 2400 do poziomu, który Haggis osiągnął w swoich testach, ponieważ testowałem głównie z rewolwerami K-Frame Smith & Wesson. Zatrzymalem się na maksimum 11,5 ziarna / 2400 opublikowanym w kilku starszych wydaniach instrukcji Lyman. Post nr 17 szczegółowo opisuje te testy obciążenia wydajności.
http://www.coltforum.com/forums/reloading-range-reports/31521-some-chronograph-tests-38-special.html